System opon bezdętkowych w rowerach jest z nami od dobrych kilku lat. Na przestrzeni tego czasu idea systemu tubeless niewiele się zmieniła. W celu zapewnienia szczelności całego układu musimy zastosować specjalną obręcz, taśmę, oponę i płyn uszczelniający nazywany potocznie „mleczkiem”. Dużo rzeczy musi się ze sobą zgrać, żeby całość dobrze działała. Co uzyskujemy w zamian ?
Brak dętki to możliwość jazdy na niższym ciśnieniu bez obawy o złapanie „snake'a” oraz wyższa odporność na małe uszkodzenia opony. Jeśli mamy w kole uszczelniacz w wystarczającej ilości to załatanie niewielkich uszkodzeń typu: kolec, gwóźdź, mały kawałek szkła powinno pójść sprawnie. W przypadku większych przebić opony, zaczynają wychodzić niedoskonałości systemu tubeless. Sam uszczelniacz nie jest w stanie załatać uszkodzenia. Wylatujące otworem w oponie „mleczko” brudzi rower i nas :) Czasami drogie ubrania rowerowe noszą wieczne pamiątki po uszczelniaczu. W trasie zostaje nam próba łatania opony specjalnymi sznurami wulkanizującymi. Jeśli to nie pomoże, musimy założyć na uszkodzone koło zwykłą dętkę którą zawsze warto mieć w zapasie.
Należy pamiętać, że system tubeless nie jest bezobsługowy. Co 2-3 miesiące musimy uzupełnić uszczelniacz który w naturalny sposób wysycha. Po każdym dolaniu mleczka opona zaczyna więcej ważyć. Dla osób ceniących sobie lekkie koła jest to znaczna wada. Jeśli zdarza nam się zmieniać opony w zależności od trasy lub warunków atmosferycznych za każdym razem tracimy część uszczelniacza.
Dętka wynaleziona na nowo – Tubolito.
Tradycyjna dętka butylowa do niedawna nie miała konkurencji poza system tubeless. Jednak wszystko się zmienia, technologia idzie do przodu i tak powstała dętka przyszłości. Termoplastyczny polimer z którego wykonano Tubolito zapewnia dwukrotnie większą odporność na przebicie przy zdecydowanie niższej masie. Waga szosowej dętki Tubolito w najlżejszej wersji to tylko 23 gramy. W przypadku MTB w zależności od rozmiaru koła od 78 do 85 gramów lub w wersji „wylajtowanej” tylko 45 gramów. Oczywiście są też dętki do opon „plusowych” o wadze ok. 115 gramów idealne do rowerów elektrycznych.
Dla porównania waga zwykłej dętki MTB dla koła 29” to ok. 200 gramów. Redukcja wagi jest mocno zauważalna. A wiemy, że im lżejsze koła tym lepsze przyspieszenie i prowadzenie roweru. Według badań przeprowadzonych przez producenta opory toczenia kół przy zastosowaniu Tubolito są mniejsze niż w przypadku zwykłej dętki butylowej. Daje to dodatkowe korzyści w postaci zaoszczędzonych cennych sekund na wyścigu. Specjalna linia dętek „S” (od spare-zapas) charakteryzuje się bardzo małymi wymiarami oraz niższą wagą niż wersja standardowa. Dzięki temu łatwiej jest zmieścić „zapas” w torbie podsiodłowej lub przymocować do ramy roweru. Firma Tubolito w wersji dętki MTB PSENS zastosowała unikatowy system pomiaru ciśnienia powietrza w kołach. Dzięki technologi chipa NFC wystarczy aplikacja na telefon żeby szybko sprawdzić ciśnienie w oponie. Rozwiązanie to nie wymaga żadnego dodatkowego źródła zasilania, jest więc tanie i ekologiczne w użytkowaniu. Dętki Tubolito są wytrzymałe, ale nie są niezniszczalne. W razie przebicia możemy je naprawiać stosując zestaw naprawczy Patch Kit.
Złoty środek nie istnieje – dla każdego coś dobrego.
Dętki Tubolito zapewniają wysoki komfort i czystość użytkowania. Mają jednak pewne ograniczenia w sferze ostrej, wyczynowej jazdy enduro / DH. W przypadku zastosowania wkładek antydobiciowych (np. Cushcore) w oponach musimy zastosować system tubeless. W ciężkich, skalistych warunkach (Enduro, DH) mocna opona bezdętkowa zapewni większą bezawaryjność. Tam gdzie zaczyna liczyć się niska waga kół na prowadzenie wychodzi Tubolito. Dla rowerów szosowych, gravelowych, XC czy trailowych zalety dętek Tubolito są wyraźne: niższa waga, mniejsze wymiary, wysoka odporność na przebicie oraz bezproblemowa eksploatacja względem systemu tubeless.
Rewolucja Tubolito czeka na Ciebie :)